Oto przed Wami odżywka w kostce, co to tak naprawdę jest w półkulce.
Poręczny, wygodnie leżący w dłoni kształt skrywa w sobie naprawdę bogate wnętrze, które ma jedno zadanie: zrobić dobrze Twoim włosom.
W skrócie, podobnie jak Szampon Yen (który szczerze polecamy, zwłaszcza w tym zestawie!): dedykowany do każdego typu włosów potrzebujących wsparcia, szczególnie suchych i łamliwych, raczej nisko- i średnioporowatych (choć Dział Włosów Wyskokoporowatych i Bardzo Kręconych, w ilości dwóch osób z naszej rodziny był zachwycony!). Testy na nas, znajomych i rodzinie wykazały, że po jej użyciu (odżywki, nie rodziny) włosy są miękkie i porządnie odżywione, ale jednocześnie lekkie i sypkie, niedociążone i !UWAGA! podatne na układanie, nawet jak zazwyczaj są niewspółpracujące (!!!).
Zawiera autorską szopową kompozycję aromatyczną Bez i Agrest.
Zapach jest bardzo słodki, intensywnie bzowy z cierpką, rześką nutą. Powstał na bazie kilku aromatów kosmetycznych oraz olejków eterycznych.
Bazą odżywki jest surfaktant wytwarzany z rzepaku: Behentrimonium Methosulfate, który zapewnia cudownie gładką miękkość i jedwabistość, będąc jednocześnie bardzo delikatnym (jest używany także w produktach dla małych dzieci). Podobnie jak w szamponie, znajdziecie tu także słuszną ilość roślinnych olejów: kokosowego, arganowego i awokado oraz masła kakaowego. Wykazują one bardzo dobre działanie w procesie porządnego odżywania włosów. Oleje nadają im miękkości, przyjemnej puszystości i zdrowego blasku.
Dodatek bogatego w kwasy (askorbinowy i kofeinowy, jabłkowy, walerianowy, chlorowodorowy) i witaminę E, ekstraktu z kwiatów czarnego bzu intensywnie odżywia, działa przeciwstarzeniowo i chroni komórki zarówno skóry głowy, jak i łuski włosów.
Żeby było jeszcze bardziej miękko i jeszcze bardziej jedwabiście, w odżywce znalazł się też jedwab, ale jako, że cały Szop to całkowicie wegańskie kosmetiksy, tak też musieliśmy pomyśleć o czymś roślinnym. Wybór padł na jedwab owsiany (Avena sativa Meal Extract), który nie tylko zmiękcza włosy, ale także doskonale pochłania sebum, zapobiegając nadmiernemu przetłuszczaniu się włosów. Ekstrakt z karagenu (czyli czerwonych wodorostów), zwany roślinnym silikonem to świetny humektant, dzięki któremu włosy stają się mocniejsze, zyskują większą elastyczność i dodatkową warstwę ochronną, będącą nie tylko ułatwiającą rozczesywanie kołderką, ale też świetnym zabezpieczeniem przed czynnikami zewnętrznymi, zapobiegającym utracie wody i ich wysuszeniu. Dodatkowo badania wykazały, że pomaga redukować także suchość skóry i towarzyszący jej, a także łupież czy łojotok. No co za świetny ziomek! Koniecznie musiał się znaleźć w naszej odżywce.
Hydrolizowane proteiny łubinu, pełne peptydów, witamin i oligoelementów (czyli pierwiastków śladowych, występujących naturalnie w organizmie i niezbędnych do prawidłowego przebiegu procesów biologicznych) poprawiają mikrokrążenie i stymulują metabolizm komórek, tym samym wpływając na regulacje cyklu wzrostu włosów i zapobiegając wypadaniu.
Proteiny ryżu – czyli skoncentrowana i mocniejsza wersja wody ryżowej, która niedawno była istnym hitem internetów w temacie włosomaniaczej pielęgnacji – to bogactwo witamin z grupy B, w tym witaminy B8, który odbudowuje włosy, czyniąc je bardziej elastycznymi i realnie zapobiegając wypadaniu. D-panthenol (czyli prowitamina b5) i witamina E wnikając do wnętrza włosa zwiększają jego elastyczność, poprawiają nawilżenie, miękkość i nadają połysk, a dodatkowo działają antybakteryjnie i przeciwzapalnie na skórę głowy. FAJNE.
Dodatek naturalnego, złotego pigmentu mineralnego (mica) przepięknie rozświetla włosy, nadając im magicznego, godnego czarodziejek blasku i to właśnie temu pigmentowi odżywka (i szampon też) zawdzięcza swoją barwę (złota dekoracja na powierzchni odżywki to też jego zasługa!). Na koniec włókna pomarańczy, które ładnie, trwale i całkowicie naturalnie związały nam te wszystkie dobra w jedną przyjemną masę.
Nasza odżywka jest zatem piękna i naprawdę bogata. Ma też ciekawą i dość nietypową, masełkową konsystencję: możecie ją z łatwością przekroić. Jest to celowy zabieg, który pozwolił nam stworzyć produkt, który łączy w sobie wszystkie bonusy produktów w kostce i łatwość stosowania odżywki w płynie. Możecie zatem przechowywać ją bez opakowania (a my pakować ją w papier), łatwo transportować (zwłaszcza w samolocie czy w warunkach biwakowych), jest też mała i poręczna, choć- i tu największy bonus- naprawdę zadziwiająco wydajna. Ta niepozorna, bo 50-gramowa bryłka o średnicy ledwo 7cm wystarczy Wam na naprawdę długo, bo (Excel tak policzył) wychodzi nawet do 70 użyć na włosy długości 25cm, co po części jest oczywiście kwestią porządnego, mocno odżywczego składu (wiadomo), ale też tego, że odżywkę w takiej formie bardzo ciężko „przedawkować” i człowiek bardzo szybko uczy się nakładać dokładnie tyle, ile trzeba (czyli tyle, żeby dało się z łatwością rozczesać mokre włosy palcami).
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.